niedziela, 24 maja 2015

Dzikość i opiekuńczość - "Nakarmić wilki"


Tytuł : Nakarmić wilki

Autor : Maria Nurowska

Seria : Cykl “Nakarmić wilki”

Wydawnictwo : W.A.b.

Ilość stron : 221

Ocena 6/10

Stan : moja (Dedalus – 7 zł)


Hmmm, nie mam pojęcia czy pierwsza ale jest to na pewno jedna z niewielu książek polskich autorów, którą przeczytałam I dobrowolnie kupiłam :p Zwykle mam książkowstręt jeśli zobaczę polskiego autora … I w sumie nie wiem czemu tak się dzieje. Zwykle kiedy przeczytam Maria, Katarzyna czy jakaś tam inna niewiasta to jakoś mnie odrzuca bo polskie toto – I wiem, że tu robię błąd bo są na świecie rewelacyjne książki napisane ręką rodaka polskiego.  Ale bez zbędnego przedłużania! 

W książce trafiamy na Katarzynę – absolwentkę SGGW, która pragnie na własne oczy przekonać się, że wilk to wspaniałe stworzenie. W tym właśnie celu Katarzyna udaje się w Bieszczady I tam zostaje upchnięta jako trzecia do małego I jakby to ująć .. mało luksusowego domku. Za współlokatorów będzie miała tajemniczego Olgierda I wygadanego Marcina. Marcin jest przystojniakiem z uśmiechem Georga Clooneya więc dziwić was nie może, że w książce został on ochrzczony jako Klunej. Z Kaśką przyjaźnią się, a nawet kochają ale to cały czas po przyjacielsku. Z Olgierdem to całkiem inna sprawa. Bo co najbardziej rajcuje kobiety? Oczywiście, że tajemniczy gostek! A może jest wampirem jak Edward? Albo demonem jak Malik? (sorki .. tylko ja czytam tak mało znane książki :p) Już bez zbędnych docinków – akurat ten wątek miłosny nie przypadł mi do gustu. No bo ej! Olgierd to siedzący cicho “dominant” jak to Kasia go określiła, a Klunej to zabawny gostek, który ma serce na dłoni… 

Kasia stawia sobie za cel utemperowanie trochę zapędów łowieckich mieszkańców Bieszczad. Wilki napadają na tutejsze gospodarstwa – oczywiście zabijają owce I krowy więc mieszkańcy chcą je wytępić co do jednego toteż w lesie można nie rzadko znaleźć zastawione wnyki. Kasia chce udowodnić ludziom, że wilk to piękne zwierze I nie należy go zabijać, a jedynie lepiej chronić swoje gospodarstwa, na przykład zakupując owczarki podhalańskie, które świetnie nadają się do odstraszania wilków. Czy uda jej się zmienić mentalność tamtejszych ludzi? 

Pierwsza sprawa nad którą ubolewam – okładka. Jam am taką … brzydką prawie, a dopiero teraz jak przeglądałam lubimyczytać to zobaczyłam, że jest też wydanie w takiej ślicznej okładce! Także przed chwilą odkryłam, że historia ma ciąg dalszy co mnie strasznie zaskoczyło. Wydawało mi się, że po takim zakończeniu wszystko już skończone ale kiedy się dowiedziałam to gdzieś głęboko pojawiła się ciekawość co teraz?! No skoro już zaczęłam od dupy strony to tak – zakończenie było zaskakujące I czytając ostatnie zdanie miałam mniej więcej taką minę :o 

Ale wracając do początku to książka nie jest zbyt wciągająca. Czyta się ją z umiarem ale I z ciekawością. Jeśli ktoś jest mojego pokroju I interesują go zachowania w rodzinie psowatych to jest tam kilka ciekawych scen. Bo wilki to naprawdę interesujące stworzenia, o których my ludzie niewiele wiemy. Książka na pewno pokaże nam, że nie są to tylko bezduszne bestie, które wciąż zabijają I może dlatego warto ją przeczytać. Chociaż ja nie wyobrażam sobie teraz osoby, która uważa wilka za bestię, przecież większość z nas ma w domu psa, a to znowu nie taka wielka różnica ;)

Kasia czasem wkurza nas nie myśląc nad tym co mówi ale mam wrażenie, że tak to już jest z głównymi bohaterkami. Klunej dostarcza nam czasem humoru, Olgierd nieco tajemniczości więc jest git jak to się kiedyś mówiło :p

2 komentarze:

  1. Ja to mam ostatnio jakąś dziką obsesje na punkcie wilków. Sama nie wiem dlaczego xd
    Książka zapowiada się nawet ciekawie, ale niestety nie jestem do końca przekonana co do polskich autorów. Jednak może kiedyś spróbuję zmierzyć się z tą książką :))

    OdpowiedzUsuń