Tytuł : Wierna
Autor : Veronica Roth
Seria : trzeci tom - Trylogia „Niezgodna”
Wydawnictwo : Amber
Ilość stron : 390
Ocena : 8/10
Stan : e-book
I to by było na tyle, skończyła się moja
przygoda z Niezgodną. Łał nawet nie wiem co napisać…
W ostatniej części powinno być już dobrze –
po wygranej rewolucji w mieście powinien nastać pokój. Ale co się okazało?
Evelyn także jest tyranem. Ubzdurała sobie, że zwróciła ludziom wolność. Jednak daje im wybór. Życie bez frakcji albo
śmierć. Bezfrakcyjni mają całą broń i to oni teraz rządzą. Ale jak już możecie
się domyślić nie wszystkim się to podoba. Nasi bohaterowie postanawiają
dołączyć do grupy osób, którzy chcą wyruszyć za ogrodzenie oraz za pola
Serdeczności. Nazywają siebie Wiernymi.
Jak się okazuje za znanym światem znajduje
się świat inny. Dla nas świat normalny – dla nich świat nieznany. Wszędzie są
samochody, budynki oraz dziwne obrazki z dziwnymi napisami jak na przykład “Coca
Cola”. Bohaterowie są zdezorientowani ale też zaciekawieni. Tobiasa wita Amar –
jego ponoć nieżyjący instruktor. To wywołuje szok we wszystkich. Nie mają
pojęcia czy mogą zaufać nowemu światu ale decydują się podjąć ryzyko. W końcu
nie po to opuszczali to co tak dobrze znali.
I tak rozpoczyna się trzecia i ostatnia
część trylogii. Nie mogę uwierzyć, że drugiej części miałam po dziurki w nosie
bo trzecia już mi się bardziej podobała. Możliwe, że po przeczytaniu tylu
przygód mam po prostu do nich sentyment i dlatego została wyżej oceniona cała
książka :p Ale ja już tak mam. Zdążyłam się zżyć z bohaterami i … przyznam się
– płakałam ale nie wiem dokładnie czemu bo płaczę dziś cały dzień więc trudno
stwierdzić czy to przez książkę xD
Zakończenie strasznie mnie zaszokowało.
Nigdy bym się go nie spodziewała chociaż pewnie są na tym świecie tacy
podejrzliwi ludzie ;) Ogółem trzecia część pełna była wyjaśnień, wybaczania,
poświęcania i tego co najlepsze. Moim skromnym i niezdecydowanym zdaniem jest
to najlepsza część całej trylogii.Ale tak jeszcze na koniec .. muszę to napisać - okropne są te okładki, aż się nie chce ich mieć na półce :c
Co Cię obchodzi okładka jak czytałaś e-booka? :D i nie masz książki? :D i nie stawiasz jej na półce? xD czy coś błędnie zrozumiałam? :D
OdpowiedzUsuńOj no bo jakby była ładna to bym dopełniła kolekcję :P
UsuńW końcu mam śliczną filmową okładkę "Niezgodnej" to poczekam sobie na resztę filmowych xD
Ech, pechowo trafiłam na pewnego spoilera dotyczącego tego co się stanie z główną bohaterką... Więc nawet jeśli książkę przeczytam to nie będzie tego efektu WTF?!
OdpowiedzUsuńHejka, nominowałam Cię do TAGu :D Więcej informacji na http://namalowac-swiat-slowami.blogspot.com/2015/04/wielkanocny-tag-ksiazkowy.html :)
UsuńDzięki, już zaglądam :D
UsuńZgadzam się z Tobą. Zakończenie na prawdę zaskakuje i po przeczytaniu tej książki chodziłam rozbita przez wiele dni. Nie chciało mi się wierzyć, że tak zakończyła sie ta historia. Wczoraj właśnie byłam na ekranizacji "Zbuntowanej" i już nie mogę się doczekać finału. Na pewno będę płakać na zakończeniu :((
OdpowiedzUsuńOkładki rzeczywiście nie powalają. Ale jest nadzieja w tych filmowych :))
Wierna przyjdzie do mnie niedługo w paczce i jestem jej bardzo ciekawa.Jeśli o mnie chodzi to okładki są nawet ok,wole zdecydowanie te niż filmowe,no ale każdy może mieć przecież inne zdanie :)
OdpowiedzUsuńhttp://karmeloweczytadla.blogspot.com/