niedziela, 11 stycznia 2015

Jaśniejsza czy "Ciemniejsza strona Greya"?



Tytuł : Ciemniejsza Strona Greya
Autor : E L James
Seria : trylogia „Pięćdziesiąt Odcieni"
Wydawnictwo : Sonia Draga 
Ilość stron : 444
Ocena : 5/10
Stan : e-book
 
Jakby tu zacząć? Nie owijając w bawełnę. O fabule nie będę się rozpisywać ale powiem tak. Działo się więcej … pfff w ogóle coś się działo! I niby ta część powinna być lepsza od pierwszej części ale Grey, który przestał być tajemniczy nie jest już tym Greyem, którego lubiłam. Tym sposobem wyszło szydło z worka. Oczy mi się otworzyły i zobaczyłam, że autorka potrafi pisać o seksie ale inne aspekty są jej obce. Jej opisy nie aż tak wyczerpujące, nie potrafi budować wątków i tyle. Co ja tu mogę więcej napisać? Szczerze to nie mam pojęcia bo książkę czytałam wiekami i zapomniałam już wszystkie uwagi, które miałam na myśli mówiąc, że ta część nie jest fajna :P

Tak wiem, nie musicie nic pisać. A tak przy okazji mam takie pytanie – piszecie recenzje od razu po przeczytaniu książki czy wolicie odczekać kilka dni? Taki oto efekt moich nie osłabionych emocji możecie podziwiać na górze, dziś spróbuję napisać coś obiektywnie – ochłonęłam kilka dni więc myślę, że mi się uda :P

Podobała mi się intryga z byłą kochanką Greya, ba! Nawet dwiema! Wreszcie udało nam się poznać osobiście sławną Panią Robinson. Druga kochanka także wywarła na mnie mocne wrażenie. Podczas scen z nią pojawiał się dreszczyk emocji. Jednak nieszczęśliwie ginął po paru stronach. 

Wydaje mi się, że autorka miała dobre pomysły ale nie chciała zepsuć swojej bajki. Tak, swojego wymarzonego miejsca gdzie Ana i Grey są szczęśliwi. Bo jak to się zawsze kończyło? Seks, niby szczera rozmowa, wyznanie uczuć po lub przed seksem i wszystko po staremu – Ana i Grey szczęśliwi. 

Wiecie co, kiedy tak teraz patrzę na moją recenzję wydaje mi się, że dałam za wysoką ocenę… Nie traktujcie jej zbyt poważnie, to wszystko wina Greya! Zauroczył mnie w pierwszej części ;)

2 komentarze:

  1. Nie wiem czy ciemniejsza czy jaśniejsza strona Greya, ale na pewno jaśniejsza strona recenzji Ady! Ta recenzja jest dużo bardziej w moim stylu :D dokladnie sie z nią zgadzam :3 a co do pytania, to wolę pisac recenzje od razu po przeczytaniu bo dokladnie wiem jakie emocje mi towarzyszyły i staram sie nie zmieniać potem oceny, badz samej recenzji przy dodawaniu. Wydaje mi się jakbym oszukiwala... Nieważne, swietna recenzja 11/10 :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Za Grey'a raczej się nie tknę, zdecydowanie nie jest to seria w moim guście :P

    namalowac-swiat-slowami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń