Tytuł : Ciemniejsza Strona Greya
Autor : E L James
Seria : trylogia „Pięćdziesiąt Odcieni"
Wydawnictwo : Sonia Draga
Ilość stron : 444
Ocena : 5/10
Stan : e-book
Jakby tu zacząć? Nie owijając w bawełnę. O fabule nie będę się
rozpisywać ale powiem tak. Działo się więcej … pfff w ogóle coś się działo! I
niby ta część powinna być lepsza od pierwszej części ale Grey, który przestał
być tajemniczy nie jest już tym Greyem, którego lubiłam. Tym sposobem wyszło
szydło z worka. Oczy mi się otworzyły i zobaczyłam, że autorka potrafi pisać o
seksie ale inne aspekty są jej obce. Jej opisy nie aż tak wyczerpujące, nie
potrafi budować wątków i tyle. Co ja tu mogę więcej napisać? Szczerze to nie
mam pojęcia bo książkę czytałam wiekami i zapomniałam już wszystkie uwagi,
które miałam na myśli mówiąc, że ta część nie jest fajna :P
Tak wiem, nie musicie nic pisać. A tak przy okazji mam takie
pytanie – piszecie recenzje od razu po przeczytaniu książki czy wolicie
odczekać kilka dni? Taki oto efekt moich nie osłabionych emocji możecie
podziwiać na górze, dziś spróbuję napisać coś obiektywnie – ochłonęłam kilka
dni więc myślę, że mi się uda :P
Podobała mi się intryga z byłą kochanką Greya, ba! Nawet dwiema!
Wreszcie udało nam się poznać osobiście sławną Panią Robinson. Druga kochanka
także wywarła na mnie mocne wrażenie. Podczas scen z nią pojawiał się dreszczyk
emocji. Jednak nieszczęśliwie ginął po paru stronach.
Wydaje mi się, że autorka miała dobre pomysły ale nie chciała
zepsuć swojej bajki. Tak, swojego wymarzonego miejsca gdzie Ana i Grey są
szczęśliwi. Bo jak to się zawsze kończyło? Seks, niby szczera rozmowa, wyznanie
uczuć po lub przed seksem i wszystko po staremu – Ana i Grey szczęśliwi.
Wiecie co, kiedy tak teraz patrzę na moją recenzję wydaje mi
się, że dałam za wysoką ocenę… Nie traktujcie jej zbyt poważnie, to wszystko
wina Greya! Zauroczył mnie w pierwszej części ;)
Nie wiem czy ciemniejsza czy jaśniejsza strona Greya, ale na pewno jaśniejsza strona recenzji Ady! Ta recenzja jest dużo bardziej w moim stylu :D dokladnie sie z nią zgadzam :3 a co do pytania, to wolę pisac recenzje od razu po przeczytaniu bo dokladnie wiem jakie emocje mi towarzyszyły i staram sie nie zmieniać potem oceny, badz samej recenzji przy dodawaniu. Wydaje mi się jakbym oszukiwala... Nieważne, swietna recenzja 11/10 :D
OdpowiedzUsuńZa Grey'a raczej się nie tknę, zdecydowanie nie jest to seria w moim guście :P
OdpowiedzUsuńnamalowac-swiat-slowami.blogspot.com