niedziela, 19 października 2014

Z życia wzięte - "Kiedy Bóg był królikiem"


Tytuł : Kiedy Bóg był królikiem
Autor : Sarah Winman
Wydawnictwo : Albatros
Ilość stron : 400
Ocena : 5/10
Status : moja (kupiona za 9.99 w Carefure)

Jakoś trudno jest zabrać mi się za tą recenzję. Książkę przeczytałam ale szła mi mozolnie i nie byłam zachwycona. Po przeczytaniu kilku recenzji o niej stwierdziłam, że się nie znam i to po prostu nie jest typ książki, który do mnie pasuje. 

W środku znajdziemy przeróżne opowiastki snute przez Ell, przez pierwszą połowę jako dziewczynkę a przez drugą już jako kobietę. Znajdujemy tu dożo historii, z którymi można spotkać się w życiu realnym. Z którymi trzeba się czasem zmierzyć. I których ja niestety nie rozumiem. W moim życiu całe szczęście takie zdarzenia nie wystąpiły i dlatego ja nie potrafiłam tego tak odebrać. Dla mnie były to historie, które za szybko się kończyły. Były za mało dramatyczne lub za mało humorystyczne. Dopiero teraz zrozumiałam, że jeśli miałoby mi się to przytrafić we własnym życiu to nie wiem czy skończyłoby to się jak w tej książce.

Rodzice Elli zakładają pensjonat, w którym dzieje się dużo rzeczy. Co tu dużo pisać ? Od razu zdradzę wam środek więc może nie zgłębiając się. W książce znajdziecie przyjaźń, piękną więź między bratem a siostrą, sprawy homoseksualizmu, obłąkanego Żyda i wiele innych zdarzeń z życia wziętych. Takich jak na przykład tragedia w World Trade Center . Jeśli ktoś umie docenić takie rzeczy a nie szuka w książkach przygód, miłości itp. to naprawdę polecam. Opisy były słabe, dialogi krótkie, szybko się kończące i czasem miałam wrażenie, że bez sensu. Bohaterowie jednak dobrze wykreowani. 

Tyle mam do powiedzenia na temat tej książki, nie jest to wyczerpujące ale trudno mi jest o niej napisać coś więcej …

środa, 15 października 2014

A nie mówiłam ! - "E-mail z buziakiem"


Tytuł : E-mail z buziakiem – A nie mówiłam !
Autor : Thomas Brinx, Anja Kömmerling
Wydawnictwo : Adamus
Ilość stron : 169
Ocena : 5/10
Status : moja (kupiona za 4.99 w Biedronce)

Aż wstyd się przyznać ale książkę kupiłam bo nie było nic innego. Okładka odstrasza, opis jest taki sobie ale wierzcie mi, była najnormalniejszą książką z tej wyprzedaży. A co tam ? Mama kupi to wezmę :P

Opowiada ona o dwóch przyjaciółkach Elli i Fridzie, które mają pewne młodzieżowe oczywiście problemy. Ella koresponduje w ramach międzynarodowego projektu z Justinem, który mieszka w Anglii i podaje się za hrabię. Oczywiście dziewczyny uznają, że chłopak zmyśla i same też zamierzają nagiąć prawdę. Jakie skutki to przyniesie ? Kiedy Justin nieoczekiwanie przyjeżdża do Niemiec dziewczyny są przerażone. Ale reszty dowiecie się jak przeczytacie. Frida jest wmieszana w historię z Justinem ale jej własne przygody też są ciekawe. W sumie nawet nie wiem czy można je nazwać przygodami ale powiedzmy, że tak :P 

Książkę czytamy z naprzemiennych perspektyw przyjaciółek. Opisy są krótkie ale wystarczające a dialogi zadowalające. Fabuła jest pomysłowa ale przewidywalna niestety. Książka nadaje się dla osób do 15 lat czyli niestety ja się już nie łapię. Nie było w niej nic zaskakującego, szalonego, żadnego zagrożenia – po prostu książka, którą się przeczytało ale nic nie wniosła do naszego życia.
Ogółem rzecz biorąc dla osób, które wymagają czegoś więcej od książki nie polecam. Ale dla nastolatek lubiących czytać o miłosnych problemach to jak najbardziej ;)

środa, 8 października 2014

Choroba zmieniająca całe życie - "Gwiazd naszych wina"


Tytuł : Gwiazd naszych wina 
Autor : John Green
Wydawnictwo : Bukowy Las
Ilość stron : 320
Ocena : 7/10
Status : moja (kupiona za 24.99 w Carefure)

Szczerze powiem, że książka strasznie mnie zawiodła. Przeglądając recenzje, youtube’a a nawet własnego facebook’a nie mogłam nie natknąć się na tą książkę. I do tego ocenianą w samych superlatywach ! Postanowiłam stanąć na głowie i zdobyć ją. Umówiła się już z dziewczyną, która używaną książkę chciała sprzedać za 25 zł + wysyłka i tego dnia wybrałam się do Carefure’a … Ludzie są okropni. Nowa książka kosztowała mnie mniej niż używana ! No ale przejdźmy do samej książki.

"Świat nie jest instytucją zajmującą się spełnianiem życzeń."

Opowiada ona o Hazel Grace Lancaster chorej na raka, stadium czwarte i niestety przerzuty na płucach. Natomiast Augustus Waters pokonał chorobę, która odebrała mu nogę.  Młodzi poznają się na spotkaniu grupy wsparcia dla chorych.  Od razu nawiązują ze sobą nić porozumienia a z czasem jest coraz lepiej. W sumie ciężko stwierdzić co tu jest na pierwszym planie. Czy to książka o raku ? Czy książka o miłości ? Zdecydowanie przeplatanka, w której jest więcej o ludziach niż wstrętnej chorobie. 

 "Ślady, które ludzie pozostawiają po sobie, zbyt często są bliznami."

Spodziewałam się wielkiego ŁAŁ od pierwszych stron ale nie wciągnęło mnie to. Może to po prostu nie mój styl, nie mój rodzaj. Czytało się ją przyjemnie ale nie pochłaniało łapczywie. Owszem zwrot akcji był ale niestety ja tak tego nie odczułam – dzięki za spoiler Kamili ! Być może przez to książka wydała mi się przeciętna. Z bohaterami zżyłam się tak sobie co się zdarza u mnie coraz częściej niestety. Niestety muszę przyznać – nie uległam czarowi Johna Greena i nie zamierzam się rzucać na jego książki. Oczywiście coś tam jeszcze przeczytam ale jak dostanę po promocyjnej cenie albo na prezent. 

" -Nie zabijają, dopóki ich nie zapalisz - powiedział, kiedy samochód zatrzymał się przy nas. - A ja nigdy żadnego nie zapaliłem. Widzisz, to metafora: trzymasz w zębach czynnik niosący śmierć, ale nie dajesz mu mocy, by zabijał."

Jeśli ktoś lubi obyczajówki to jak najbardziej zachęcam do zakupu. Po prostu nie mój styl i dlatego tyle złego powiedziałam ale książka sama w sobie zła nie jest. Wzruszająca tak ale nie do przesady. Oglądałam również film i pokusiłabym się na stwierdzenie, że był lepszy od książki. No to tyle z mojej strony, nie chcę być za bardzo krytyczna :P Podobały mi się niektóre cytaty, metafory. Nastawienie głównych bohaterów do swojej choroby oraz ich przemyślenia. Fajna była ich miłość, ich wzajemne zrozumienie.  Podobało mi się pokazanie kontaktów na linii matka-córka.  Więc tak jak pisałam, dla miłośników obyczajówki fajna sprawa z tą książką ;)