sobota, 16 sierpnia 2014

Nie jest tak jak Ci się wydaje - "Pragnienie"


Tytuł : Pragnienie
Autor : Carrie Jones
Seria : Pragnienie (tom 1)
Wydawnictwo : Bukowy Las
Ilość stron : 308
Ocena : 8/10
Status : darmowy e-book

Książka zaczyna się podobnie do słynnej sagi Zmierzch. Samotna dziewczyna, tak zwany żywy trup opuszcza swoją matkę i ciepłe miasto żeby zamieszkać z babcią w dziwnym i mroźnym miasteczku. Rozdział zaczyna się rozmową w samochodzie. Nie przypomina wam to czegoś ? Ale nie drążmy tematu. Babcia dziewczyny jest rozrywkową osobą, żartuje z wnuczki i od razu można ją polubić. Dziewczyna – Zara jest zwyczajną nastolatką. Znaczy zwyczajną to może przesadzone słowo. Zwykłe nastolatki kolekcjonują plakaty, kolczyki, lakiery do paznokci a Zara kolekcjonuje fobie. Jest pewna, że kiedy nazwie swój strach będzie się mniej bała. I tak oto poznajemy między innymi fobiofobię – lęk przed fobiami, mnemofobię – lęk przed wspomnieniami, didaskaleinofobia – lęk przed pójściem do szkoły. I wiele innych ciekawych strachów. Po śmierci ojca dziewczyna zamyka się w sobie. Matka chcąc chronić dziewczynę wysyła ją do babci. Dziewczyna o niczym nie wie i obraża się na nią. W miasteczku poznaję Nicka, Iana, Issie oraz Devyna.  Ale co ja wam więcej będę opowiadać ? Musicie przeczytać sami.

" Jeśli możesz czemuś nadać nazwę, przestaje być takie straszne... Ludzie boją się tego, czego nie znają."

Co do książki mam mieszane uczucia. Możliwe, że to przez wersję elektroniczną, której nie lubię czytać. Początek był kiepski. Mało opisów, większość dialogów. Dziewczyna mało kumata co czasem aż wkurzało. Kiedy przeczytałam początek pomyślałam, że będzie to kolejna marna pozycja ale z czasem styl zaczął się polepszać. Akcja się rozkręciła. Zaczęli znikać chłopcy i oczywiście to nie ludzie ich porywali … W książce możecie zobaczyć zmiennokształtnych takich jak wilkołak, tygrołak i inne. Oraz zmyślne potworki zwane Piksami. Ogółem fabuła mi się podobała, było kilka fajnych momentów. Jest miłość jak to zwykle bywa w książkach tego typu. Chłopak myśli, że musi uratować cały świat i .. no i próbuje. Oczywiście jest wątek miłosny, niezbyt zawiły ale ciekawy. Przynajmniej mi się spodobał. 

"Nadzieja to paskudna rzecz. Sprawia, że zaczynasz wierzyć."

Dla mnie nie było zbyt realne zdobycie przyjaciół pierwszego dnia w szkole ale ok. Pomijając ten temat ich przyjaźń bardzo mi się podoba. Wszyscy obstają za sobą i gotowi są dużo ryzykować. 

Kurde nie wiem co jeszcze napisać bo ogółem książka mi się spodobała. Plusem przemawiającym za nią jest ciekawa fabuła. Dość rozwinięta ale nie tak, że nie można się połapać. Z Piksami jeszcze się nie spotkałam więc nie wiem czy występują one gdzieś jeszcze ale są ciekawym wymysłem. Zakończenie było happy więc niepotrzebny drugi tom ale zobaczymy co z tego wyniknie. Chętnie przeczytam.

 "Nigdy nie pozwolę, by ktokolwiek mnie ograniczał i niszczył moją duszę, prowokując, bym go nienawidził."
Książkę polecam osobom lubiącym fantasy czyli wilkołaki i te sprawy. Według mnie była niezła i tego się trzymam. Mam nadzieję, że nie zmienię zdania po drugiej części, którą właśnie czytam :)

sobota, 9 sierpnia 2014

Bo zbrodnie łączą ludzi - "Niebezpieczny kochanek"


Tytuł : Niebezpieczny kochanek
Autor : Amanda Quick
Seria : Romans Historyczny, Tobias i Lavinia (tom 1)
Wydawnictwo : Amber
Ilość stron : 318
Ocena : 5/10
Status : moja książka (kupiona w Biedronce za 4.99)

Książkę rozpoczyna szalona ewakuacja pani Lavinii Lake wraz z swoją podopieczną Emeline. Dowiedziały się one właśnie, że ich sklep służy od jakiegoś czasu przestępcom. Mianowicie przekazują oni sobie wiadomości ukrywając je w antykach, które sprzedaje Lavinia. Odkrył to detektyw Tobias March i uznał, że damy nie są tu bezpieczne. Wiedział, że główny przestępca pojawi się w antykwariacie dzisiejszej nocy i zamierzał zmierzyć się z nim jednak bez narażania na niebezpieczeństwo Lavinii oraz Emeline. Tobias nie zważając na zasady dobrego wychowania zaczął tłuc wszystkie przedmioty znajdujące się na półkach w celu zmuszenia właścicielki sklepu do ewakuacji. Pomimo wielkich oporów pani Lake wreszcie dała za wygraną i wyjechała z Emeline. Tobias został w sklepie i jak się domyślał po pewnym czasie pojawił się wyczekiwany krętacz. Nie wszystko poszło po myśli detektywa. Zarobił on kulkę w nogę jednak udało mu się powalić potężnego złoczyńcę.  

Tak zaczyna się książka. Potem akcja się rozwija. Ogółem chodzi o dziennik, który skrywa tajemnice wielu ludzi z tak zwanej śmietanki towarzyskiej. Tobias stara się go odnaleźć. Lavinia również postanawia zostać detektywem i także pragnie odnaleźć dziennik. Po wielu sporach postanawiają połączyć siły i stać się wspólnikami. Co z tego wyjdzie ? Przeczytać możecie w książce.

Ogółem fabuła mi się podobała. Było tam kilka ciekawych wątków. Jeśli do sprawy dochodzą morderstwa to dla mnie już jest fajnie. Książka jednak mnie zawiodła. Poprzednia książka Amandy leży na mojej półce z etykietką ‘ulubione’. Całość opierała się na dialogach. Rozumiem, że to podstawa. Ja też nie lubię czytać długich opisów ale żeby cały rozdział był dialogiem ? Według mnie to było przesadzone. Druga sprawa to postacie, które były mało rozwinięte. Lavinia była wybuchowa a Tobias arogancki. W skrócie tylko to można było wywnioskować z książki. Zakończenie też nie przypomina klasycznego romansu aczkolwiek wpada w ten deseń. Miałam zbyt wygórowane oczekiwania jak się okazuje.

Jeszcze jednym aspektem, który chciałam poruszyć jest okładka. Według mnie okropna … Amber tym razem się nie popisało. Na okładce jest piękna kobieta, która ma na sobie futro … Czyli mówiąc innymi słowami zdechłego lisa. Strasznie mi się to nie podoba ! 

Książka jednak nie jest do kitu. Bardzo lubię takie zagadki do rozwiązania. Tutaj nie kręciło się wszystko według miłości jak w większości romansów. Rozdziały mogliśmy czytać z perspektywy Lavinii, Tobiasa z czasem także ofiar i to było fajne. 

Podsumowując książka nie była zła. Jeśli znajdziecie ją w jakiejś korzystnej cenie (nie w drogiej księgarni czy sklepie internetowym) to zachęcam do zakupu. Intryga była dość rozwinięta i to przemawia na plus.

wtorek, 5 sierpnia 2014

Brutal o miękkim sercu - "Wyniosły lord"


Tytuł : Wyniosły lord
Autor : Gaelen Foley
Seria : Romans Historyczny
Wydawnictwo : Amber
Ilość stron : 318
Ocena : 7/10

Znów się powtórzę, książka zakupiona przez babcię za jedyne 4.99. To nie ostatni raz kiedy będę przytaczać babcię. Kupiła za jednym zamachem 7 książek i wydała jedyne 35 zł. Zostały mi jeszcze dwie do przeczytania z tego stosiku więc nie dziwcie się ;)

Książka rozpoczyna się dość mocnym akcentem  mianowicie zabójstwem. Pierwsze strony i żadnych podejrzeń. Rozmowa brata z bratem.  Rozmowa, która przeradza się w kłótnię. A powodem kłótni jest Miranda, nieślubna córka najstarszego z rodzeństwa. Richard czyli hrabia Hubert zginął wraz z kochanką w morskiej katastrofie. Przeżyła ich córka, która niestety jest bękartem. Następca hrabi czyli jego starszy brat Algernon Sherbrooke nie uważa Mirandy za rodzinę. Jednak dziewczyna przechodzi pod opiekę najmłodszego z braci – majora Jasona Sherbrooke’a.  Major swego czasu musiał wyjechać na wojnę i zostawił swoją młodziutką podopieczną w szkole z internatem prowadzonej przez wielebnego Reed’a. Jednak wróćmy do kłótni. Algernon znów chce pieniędzy na spłatę długów karcianych swego syna. Domaga się spadku Mirandy, który wynosi okrągłe pięćdziesiąt tysięcy  funtów. Jason jednak nie zamierza zostawić podopiecznej z zerem na koncie. Nie dość, że jej pochodzenie i tak może utrudnić jej start w towarzystwie to bez grosza przy duszy byłaby skończona. Odważnie stawia się swemu starszemu bratu, który wyciąga pistolet. Major jednak nie ulega pod wpływem strachu, którego zresztą nie czuje. W końcu to jego brat. Czytelnik również się tego nie spodziewa. Pada strzał i chwilę później opiekun Mirandy leży na podłodze …

Jednak droga do fortuny nie będzie prosta. Major dobrze przemyślał sprawę. Już od dawna się domyślał kto stoi za śmiercią najstarszego z braci i nie chciał powierzyć bratanicy w te brudne ręce. Na jej opiekuna wyznacza lorda Damiena Knight’a. Swego zaufanego podpułkownika oraz serdecznego przyjaciela. Damien jednak zmaga się z pewnymi problemami, które nękają go po wielu bitwach wojennych. Nie jest pewny czy podoła opieką nad dzieckiem. Jednak Miranda nie jest już dzieckiem a młodą damą. Ma dziewiętnaście lat i jest najstarsza w internacie. Broni ona młodsze dziewczynki przed wielebnym gdyż ma on nie do końca czyste zamiary … 

W książce sporo się dzieje. Nie jest z tych książek, od których nie można się oderwać. Czyta się ją przyjemnie, bez pośpiechu typu „Co będzie dalej ?! No co będzie dalej ?!”. Opisy nie są przesadzone a czytając je można sobie wszystko dokładnie wyobrazić. Damien, którego znam już trzeci tom w tej książce dał się poznać jako czuły facet czego nie powiedziałabym po pierwszych dwóch. Zwykle surowy tutaj na początku okazał się hulaką jakiego lubię. Nigdy nie podejrzewałabym go o takie zachowanie ! Dalsze były do przewidzenia ponieważ jest on człowiekiem honoru aczkolwiek czasem był zbyt brutalny i to mnie trochę odstraszało. Ale to tylko na początku książki, potem pokazał serce. Miranda. No cóż mogę powiedzieć. Naiwna z niej dziewczynka i tyle. Dążyła do celu po łebkach nie zważając na swoje bezpieczeństwo. Pojawiali się tam Lucien czyli brat bliźniak Damiena. W młodości otrzymali przezwiska Lucyfer i Demon. Osobiście Lucyfera pokochałam w książce, której niestety nie zrecenzowałam. Przelotnie pojawiał się lord Alec czyli najmłodszy brat Knight. Polubiłam go w książce „Ukochana Diabła”, którą znajdziecie na moim blogu.

Jednak minusem są dla mnie ostatnie rozdziały. Czegoś takiego nigdy bym nie wymyśliła. Dla mnie jest to nie realne i tyle. Bardzo mnie korci żeby wam powiedzieć ale to recenzja nie spoiler ;)
Podsumowując książkę polecam. Jest naprawdę fajna na ciepłe wieczory kiedy ktoś chce sobie odpocząć po ciężkim dniu. Nie trzeba ich czytać tomami ponieważ są oddzielnymi historiami.